Wynikiem 2:2 zakończyło się sobotnie spotkanie między 'Osadnikiem' Myślibórz a 'Błękitnymi' Lubno.
Warunki na boisku były o niebo lepsze niż podczas ostatniego sparingu, dlatego też mogliśmy zobaczyć dużo ciekawsze widowisko. Osadnik z dość sporymi brakami kadrowymi(zabrakło m.in. P. i M.Gajewskich, Ł.Stasiaka czy P.Zimera) dzielnie radził sobie z wiceliderem Lubuskiej Klasy Okręgowej. Pierwsza połowa to głównie ataki zawodników z Myśliborza. Po jednym z nich piłkę do bramki skierował Paweł Pikosz i 'Osadnik' wyszedł na prowadzenie. Gra z juniorami w składzie: Pawłowskim, Olkiewiczem, Bartoszewiczem oraz Norsesowiczem nie wyglądała najgorzej.

Młodzi zawodnicy nie odpuszczali a w walce pomagał im powracający do składu Bohun. Goście zdołali strzelić gola i wyrównać, gra się zaostrzyła a sędzia Dudek wiele razy odsyłał zawodników 'pod chorągiewkę'. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2:2. Drugą bramkę dla Myśliborzan zdobył Paweł Rostkowski, który swoim zaangażowaniem dawał przykład innym kolegom z drużyny. Zakończył się tym samym etap sparingów przed rundą wiosenną.

Jakie prognozy? Brak widocznych wzmocnień oraz niepewna przyszłość kilku zawodników. Wyniki w sparingach niezadawalające, jednak pracę trenera Wasilkiewicza będziemy mogli ocenić w późniejszym czasie. Najbliższy mecz 'Osadnika' z drużyną Błękitnych Stargard Szczeciński w ramach Pucharu Polski.

�r�d�o: osadni.mysliborz.info